sobota, 1 czerwca 2013

Sezonowość, nie bez przyczyny








































Od jakiegoś już czasu trwa sezon na szparagi :) trzeba się nimi cieszyć, bo zaraz przeminą. Dzisiaj naszła mnie taka refleksja, że w świecie, gdy w środku zimy można jeść truskawki i arbuza, warto pozostać przy naturalnych cyklach. Takie podejście jest zdrowsze, tańsze i zaostrza apetyt :) na dobre warto poczekać.

500g szparagów - 8 zł - 5 porcji z jajkiem, pomidorkami, szynką wędzoną i bułeczką :) miami... a jakie to piękne. Piękne jedzenie nie tuczy, bo nie nadrabiamy braku tekstury i kolorów ilością. Taki widok sam w sobie już syci zmysły, nie tylko smaku.

Warto żyć i jeść pięknie. Celebrujcie szparagi :) Smacznego!


3 komentarze:

  1. Tak właściwie to jaki smak mają szparagi? Do czego byś je porównała? Z tym że na dobre warto poczekać to się zgadzam. Sama czekam z niecierpliwością na truskawki i żadne hiszpańskie czy szklarniowe mnie nie kuszą, bo wiem, że to nie to samo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Smakują zupełnie jak... szparagi. Trudno mi do czegokolwiek je przyrównać, pewnie można kochać lub nienawidzić, bo to taki charakterystyczny smak. Warto spróbować. Smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szparagow spróbowalam i pokochalam :)

    OdpowiedzUsuń